Z początkiem lipca Polacy ruszyli składać wnioski o wypłatę świadczeń w ramach programu Rodzina 500 plus, po raz pierwszy na nowych zasadach. Zgodnie z ustawą, prawo do świadczenia będą miały wszystkie dzieci i nastolatkowie do skończenia 18 lat, również jedynacy, bez względu na wysokość dochodów rodziny.
Według informacji podchodzących z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, do 9 lipca br. Polacy złożyli już 1,71 mln wniosków o przyznanie 500 plus na pierwsze dziecko.
Polacy chętnie sięgają po wsparcie
Z badania opinii przeprowadzonego w pierwszych dniach lipca przez Santander Consumer Bank, wydawcę Visa TurboKARTA, wśród rodziców dzieci w wieku szkolnym wynika, że ponad 40 proc. z nich złożyło już wniosek o 500 plus, a ponad połowa (53 proc.) ma to w planach, choć jeszcze nie podjęli odpowiednich działań. Zaledwie niespełna 3 proc. rodziców nie ma zamiaru korzystać z tego programu.
- Badanie pokazuje wyraźnie, że Polacy, bez względu na liczbę dzieci, status majątkowy, czy miejsce zamieszkania, chętnie sięgają po wsparcie z rządowego programu, tym bardziej teraz, kiedy jego zakres został znacząco rozszerzony - mówi Agnieszka Kociemska, zastępca dyrektora Pionu Kredytów Konsumenckich Santander Consumer Banku. - Mając na uwadze fakt, że termin wypłaty pieniędzy jest uzależniony od daty złożenia wniosku, tak duża ich liczba już po zaledwie kilku dniach nie powinna dziwić - komentuje.
Pomiędzy poszczególnymi regionami kraju różnice są niewielkie – największa liczba wniosków o dofinansowanie została złożona przez mieszkańców Polski północnej (tj. województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i warmińsko-
mazurskiego) i południowej (woj. śląskie i małopolskie) - odpowiednio 43 i 42 proc. Z kolei tych, którzy dopiero planują ten krok, najwięcej (59 proc.) jest we wschodniej części kraju (województwa: podlaskie, podkarpackie, lubelskie i świętokrzyskie).
Wsparcie w nauce lub zabezpieczenie przyszłości
Pieniądze z programu 500 plus zasilą budżety domowe w znacznie większej niż dotychczas liczbie rodzin. Z badania Santander Consumer Banku wynika, że największy odsetek rodziców przeznaczy je na zajęcia pozalekcyjne dziecka lub naukę języków obcych (ponad 42 proc.). Niewiele mniej chce odłożyć te pieniądze na przyszłość dziecka (ponad 40 proc.). To dwie odpowiedzi, które wskazywane są najczęściej - niemal w każdej grupie wiekowej czy społecznej i wśród osób o bardzo różnym statusie majątkowym.
Warto jednak zaznaczyć, że co piaty pytany wskazał, że pieniądze z programu będzie przeznaczał na bieżące potrzeby całej rodziny, niekoniecznie tylko dziecka. Taka odpowiedź szczególnie popularna była w rodzinach wielodzietnych (wskazała na nią co czwarta osoba posiadająca co najmniej trójkę dzieci).
W dalszej kolejności odpowiadano, że kwoty te zostaną przeznaczone na wakacje i podróże (22 proc.) oraz wycieczki szkolne lub tzw. zielone szkoły (niemal 18 proc.). Niecałe 15 proc. rodziców, otrzymane środki wyda na zajęcia sportowe dziecka, a 13 proc. na ubrania. Badanie pokazuje, że rodzice niechętnie przeznaczają dofinansowanie z programu na rzeczy związane z rozrywką – zaledwie 4 proc. z nich za otrzymane w ramach programu pieniądze ma zamiar kupić komputer lub laptop, a zaledwie 0,5 proc. zabawki.
Co oprócz czystej gotówki?
Finansowanie w ramach programu to bezpośrednie wsparcie dla Polaków w postaci gotówki. - Warto jednak mieć w zanadrzu dodatkowe narzędzia, zabezpieczające rodzinne wydatki. Karty kredytowe, jak oferowana przez Santander Consumer Bank Visa TurboKARTA, może być użyta w dowolnym momencie, kiedy potrzebny jest szybki dostęp do pieniędzy, a przy okazji daje dodatkowe korzyści, takie jak możliwość otrzymania zwrotu za transakcje sięgającego do 360 złotych rocznie - dodaje Agnieszka Kociemska z Santander Consumer Banku. - Choćby z tego powodu, karty kredytowe mogą uzupełniać wachlarz narzędzi finansowych rodziny, wspierać rodziców w zarządzaniu potrzebami np. tymi związanymi z jesienną wyprawką oraz zabezpieczać rodzinę w razie niespodziewanych wydatków.
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku metodą telefonicznych, standaryzowanych rozmów. W badaniu udział wzięła reprezentatywna grupa rodziców dzieci w wieku szkolnym (7-18 lat). Próba n=1000.
(7-18 lat). Próba n=1000.