Jak wynika z przeprowadzonego przez nas badania w ramach kolejnego raportu z serii „Polaków portfel własny”, mamy niemałe problemy z planowaniem domowych budżetów. Co trzeci Polak nie posiada żadnych oszczędności (33,1 proc.), a ci z nas, którzy mają odłożone pieniądze, mogą pochwalić się poduszką finansową, która tylko dwukrotnie lub trzykrotnie przekracza ich miesięczne wynagrodzenie.
Brak oszczędności dotyczy w równym stopniu kobiet i mężczyzn. Natomiast wiekowo w najgorszym położeniu znajdują się seniorzy powyżej 60-tego roku życia. Prawie połowa z nich deklaruje, że nie ma żadnych odłożonych pieniędzy, co zapewne ma związek z niskimi świadczeniami emerytalnymi, a jednocześnie wysokimi kosztami życia i leczenia. Co może zaskoczyć to fakt, że tuż po nich grupą, w której jest najwięcej osób pozbawionych oszczędności są 40-latkowie (39,9 proc.). Trochę lepiej radzą sobie młodsi. Wśród 30-latków na brak oszczędności narzeka co piąty, a w grupie 20-latków co czwarty ankietowany (kolejno 20,5 proc. i 25,7 proc.).
Na brak poduszki finansowej cierpi też co trzeci mieszkaniec średniego i dużego miasta, co może być związane z wyższymi kosztami życia w tych miejscach i z wynagrodzeniami, które nie rosną proporcjonalnie do nich. W złej sytuacji znajdują się osoby z wykształceniem podstawowym, najczęściej pracujące za najniższą pensję. Ponad 43 proc. z nich nie ma odłożonej gotówki. Co ciekawe, badanie naszego banku wykazało, że nie ma korelacji między posiadaniem dzieci, a gromadzeniem oszczędności. Liczba rodziców i bezdzietnych pozbawionych poduszki finansowej była bardzo podobna i oscylowała w granicach 30 proc.
Wśród tych z nas, którzy mogą cieszyć się zaoszczędzonymi pieniędzmi, najwięcej ankietowanych odpowiedziało, że ma odłożone środki na poziomie 2 lub 3 miesięcznych pensji (16,2 proc.). Co ósmy Polak z kolei deklaruje poduszkę w wysokości 4 lub 5 wynagrodzeń (12,9 proc.). Natomiast najmniej z nas może poszczycić się oszczędnościami wykraczającymi poza 12-krotność miesięcznego wynagrodzenia (4,2 proc.).
Brak oszczędności w wielu przypadkach może być spowodowany również tym, że sumy, które Polacy mogliby odłożyć, są przeznaczane na drogie, lecz niejednokrotnie niezbędne rzeczy lub usługi. Według naszego badania do największych wydatków naszych rodaków w 2020 roku należały: remont domu lub mieszkania (20,2 proc. wskazań), zakup samochodu lub motocykla (12 proc.), utrzymanie pojazdu (9,2 proc.) i prywatne leczenie (8 proc.).