Zainteresowanie kredytami ratalnymi w kanale online Santander Consumer Banku wzrosło w 2020 roku o blisko 170 proc. w porównaniu do roku 2019. Nasi klienci najczęściej korzystali z produktów ratalnych, aby kupić smartfony, na kolejnym miejscu znalazły się telewizory oraz laptopy. Do pierwszej dziesiątki zakwalifikowały się także rowery.
W związku z pandemią znacznie więcej osób zaczęło regularnie kupować przez internet. Według raportu Polaków portfel własny – zakupy w dobie pandemii, aż jedna trzecia Polaków w związku z koronawirusem zaczęła częściej kupować w sieci. To wpłynęło także na wzrost zainteresowania produktami ratalnymi w tym kanale.
– Położyliśmy duży nacisk na usprawnianie dostępu do kredytów ratalnych w kanale internetowym. Obecnie jest on dominującym modelem sprzedaży nowych kredytów ratalnych. Klienci znacznie chętniej korzystają z tego rozwiązania nie tylko z uwagi na ograniczenia funkcjonowania tradycyjnego handlu, ale także z uwagi na niższe oprocentowanie oraz sprawny w pełni online proces uzyskania finansowania – mówi Patryk Perliński, Dyrektor Sprzedaży i Dystrybucji w Departamencie Produktów Konsumenckich i Sprzedaży Santander Consumer Banku.
Smartfon najczęściej wybieranym produktem 2020 roku
Najwięcej kredytów ratalnych udzielonych zostało w sklepach internetowych ze sprzętem AGD i RTV, a także tych specjalizujących się w sprzedaży telefonów komórkowych, mebli oraz artykułów sportowych i turystycznych. Kredyt ratalny był także popularny w serwisach z asortymentem motoryzacyjnym.
Zdecydowanie najczęściej w ten sposób kupowane były smartfony. Na kolejnej pozycji znajdują się telewizory oraz laptopy. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także lodówki, pralki oraz rowery. – Smartfony to obecnie najważniejsze urządzenia osobiste, z nich korzystamy najczęściej każdego dnia. Dlatego coraz większą wagę przykładamy do ich możliwości i funkcjonalności, kupujemy więc droższe urządzenia i korzystamy z kredytu ratalnego. Warto tez zwrócić uwagę na wzrost popularności zakupu rowerów na raty. To też zapewne pochodna pandemii i chęci naszych klientów przemieszczania się na dwóch kołach, zamiast środków komunikacji zbiorowej – wskazuje Patryk Perliński.