Zmiana pory roku pociąga za sobą konieczność wymiany opon. Obecnie ze względu na trwającą pandemię koronawirusa serwisy samochodowe i zakłady wulkanizacyjne świadczą usługi w reżimie sanitarnym, co jednak nie jest powodem do tego by odwlekać tę czynność. Opony są jedynym punktem styku naszego auta z drogą i dlatego mają bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo w trakcie jazdy. Jak powinniśmy zabrać się za ich wymianę?
Przede wszystkim powinniśmy wybrać profesjonalny serwis. Nieumiejętnie wykonana usługa może skończyć się uszkodzeniem opony bądź felgi, co może mieć katastrofalne skutki na drodze. Wskazówką w wyborze może być dla nas pozytywna opinia PZPO. Firmy oznaczone Certyfikatem Oponiarskim tej instytucji odznaczają się wysokim poziomem obsługi, możliwości technicznych i jakości świadczonych usług.
Kiedy najlepiej przystąpić do wymiany opon z zimowych na letnie? W wyborze terminu pomoże nam obserwacja pogody. Eksperci mówią, że najlepiej wstrzymać się z tą czynnością aż do momentu, gdy średnia temperatura dobowa zacznie wynosić 7 lub więcej stopni Celsjusza. W innej sytuacji możemy narazić się na sytuację, gdzie będziemy musieli poruszać się na oponach letnich w trakcie przymrozków.
- Dobór opon powinien być ściśle związany z warunkami panującymi na drodze, tak by nie narażać swojego pojazdu na szkodę – radzi Anna Dydak-Oliwa, Koordynator Procesu Sprzedaży Zdalnej Kredytu Samochodowego i Leasingu z Santander Consumer Banku. – Opony letnie przez swoją budowę zapewniają o wiele większą przyczepność do jezdni w wiosenno-letnich temperaturach. Wiosną wiele osób, jednak zastanawia się nad zakupem nowego auta i dlatego zdarza im się opóźniać czas wymiany opon. W takiej sytuacji dobrze jest pomyśleć o kredycie samochodowym, który pozwoliłby nam rozłożyć wydatki w czasie.
Ważna data produkcji i… ciśnienie
Przy wymianie opon trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną sprawę, którą jest data produkcji. Z uwagi na to, że mieszanka gumowa starzeje się i z czasem traci swoją sprężystość nie zaleca się użytkowania jednego kompletu opon dłużej niż przez 8 lat. Datę produkcji możemy sprawdzić samodzielnie. Znajduje się na oponie - dwie pierwsze cyfry oznaczają tydzień, natomiast cztery ostatnie rok, w jakim została ona przeznaczona do użytku. Oczywiście wszystko zależy od naszego stylu życia. Zdarza się, że osoby, które jeżdżą długo i często, a na dodatek udają się w wielokilometrowe trasy będą musiały wymienić opony szybciej.
Poza datą produkcji warto zwrócić uwagę na ciśnienie. Zbyt niski poziom m.in. wydłuża drogę hamowania i pogarsza przyczepność auta. Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja, w której jest ono za niskie o 30 czy 40 proc. Dochodzi wtedy do rozgrzania opon do temperatury, w której następują poważne uszkodzenia wewnętrzne – co może doprowadzić do ich rozerwania w trakcie jazdy. Dlatego też dobrze jest sprawdzać poziom ciśnienia przynajmniej raz w miesiącu. Zaleca się robić to na zimnych oponach lub po krótkiej jeździe (do 2 km).
Są oczywiście kierowcy, którzy decydują się na opony całoroczne. Są jednak one mniej opłacalne niż sezonowe w perspektywie kilkuletniej, ponieważ należy wymieniać je z większą częstotliwością, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Jest to też raczej rozwiązanie dla tych, którzy posiadają małe samochody i jeżdżą rzadko, poruszając się w obrębie miejsca zamieszkania.