Podczas zakupów w e-commerce najbardziej liczą się dla nas opinie innych. Małą uwagę przykładamy jednak do bezpieczeństwa.
Od początku pandemii koronawirusa zakupy online stały się codziennością dla większości z nas. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić, jakie czynności wykonujemy przed złożeniem zamówienia w sklepie internetowym i czy dbamy przy tym o zachowanie bezpieczeństwa. Jak wynika z naszego najnowszego badania „Bezpieczni na e-zakupach 2022”, nie wykorzystujemy wszystkich dostępnych metod, by ochronić się przed potencjalnym oszustwem.
Według danych zebranych przez IBRiS na zlecenie naszego banku, aż 65 proc. osób przed zrobieniem zakupu u danego sprzedawcy sprawdza, jakie opinie wystawili mu inni użytkownicy. Najczęściej postępują tak kobiety i najmłodsi ankietowani w wieku 18-29 lat. Na kolejnym miejscu wśród czynności wykonywanych przed złożeniem zamówienia znalazło się porównanie ceny towarów (58 proc.), na co w większym stopniu uwagę zwracają zamożniejsi ankietowani. Badanie wykazało, że cena jest czynnikiem decydującym dla 73 proc. osób zarabiających powyżej 7 000 zł netto na rękę i tylko dla 53 proc. tych z pensją do 2 000 zł netto na miesiąc.
Ankietowani często zapoznają się także z warunkami zwrotu i reklamacji (41 proc.) oraz szukają najtańszej lub najszybszej formy dostawy (kolejno 39 i 34 proc.) Niestety, ciągle przykładamy za małą wagę do kwestii bezpieczeństwa. Czytając opinie innych użytkowników co prawda zachowujemy pewną dozę ostrożności, jednak zapominamy o innych zabezpieczeniach. Regulamin e-sklepu czyta tylko co czwarty z nas (25 proc.), a jeszcze mniej osób sprawdza dane rejestrowe firmy czy zabezpieczenia na stronie sprzedawcy (w obu przypadkach 22 proc.).
Co może wzbudzić podejrzenie kupujących? Choćby zbyt niskie ceny
Respondenci badania Santander Consumer Banku na pytanie o to, co na zakupach w sieci wzbudziłoby ich czujność, często wspominali o ofertach towarów po cenach znacznie odbiegających od standardów rynkowych (58 proc.). Wyżej znalazły się jedynie negatywne opinie innych kupujących. Aż 71 proc. ankietowanych stwierdziło, że takie oceny skutecznie odwiodłyby ich od zakupów w danym e-sklepie. Respondenci często wspominali też o niskiej jakości zdjęć lub opisów na stronie, niedostarczających wiarygodnych informacji o produkcie (48 proc.) lub o możliwości opłaty zamówienia jedynie za pomocą przelewu bankowego (40 proc.). Coraz więcej osób zwraca też uwagę na to, czy sklep jest obecny w mediach społecznościowych, co często pomaga zweryfikować uczciwość sprzedawcy (19 proc.). Ciągle jednak zbyt małą wagę przykładamy do innych ważnych aspektów, które powinny wzbudzić naszą czujność, takich jak brak certyfikatu SSL czy widocznego numeru NIP firmy na stronie sprzedawcy. W świecie dzisiejszych kreatywnych oszustw, powinniśmy być zdecydowanie bardziej ostrożni i brać pod uwagę również te informacje zanim zdecydujemy się na zakup w wybranym e-sklepie.
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku – banku od kredytów w ankiecie telefonicznej, przeprowadzonej przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w styczniu 2022 r. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa dorosłych Polaków. Próba n = 1001.