Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że nawet najnowsze urządzenia potrafią odmówić posłuszeństwa. Ale chyba nikt nie przywykł do samych awarii. Każda taka sytuacja wywołuje zaskoczenie oraz frustrację, związaną z koniecznością szukania fachowca lub zamiennika zepsutego urządzenia. A przecież istnieją ubezpieczenia stworzone dokładnie na takie okoliczności. Oto omówienie jednego z produktów dostępnych na rynku.
Coraz trudniej być „złotą rączką”, która we własnym domu naprawi wszystko. Sprzęt zrobił się zbyt skomplikowany i zróżnicowany. Funkcję takiego fachowca od wszystkiego może jednak pełnić dobrze skrojone ubezpieczenie, które uwzględnia posiadane przez ubezpieczonego urządzenia. Dlatego Ubezpieczenie „Mój Dom”, które jest dostępne w Santander Consumer Banku, ma 3 warianty – każdy o innym zakresie i na inne potrzeby.
Pakiet minimalny
Pierwszy zestaw korzyści obejmuje m. in. koszt naprawy sprzętu RTV i AGD nie starszego niż 10 lat oraz małego AGD nie starszego niż 5 lat. To także interwencje specjalistów domowych: ślusarza, hydraulika, elektryka, dekarza, szklarza i technika urządzeń grzewczych. Ciekawym uzupełnieniem pakietu są usługi deratyzacji, dezynsekcji i usuwania gniazd os czy szerszeni.
Pakiet podstawowy
Ten pakiet zawiera to samo co pakiet minimalny (ale przy wyższych limitach kwotowych) oraz dodatkowo obejmuje koszt materiałów wykorzystywanych przez ślusarza i szklarza, koszt naprawy urządzenia grzewczego oraz odzyskiwanie danych z takich urządzeń jak komputer czy tablet. Jest to więc interesujące rozszerzenie najbardziej niezbędnych usług.
Pakiet komfortowy
Zawiera wszystkie korzyści pakietu podstawowego, ale w tym przypadku limity kwotowe są jeszcze wyższe. Dodatkowo możemy tu liczyć na naprawę komputera, tabletu, bramy wjazdowej, domofonu i klimatyzacji. A także na dofinansowanie zakupu nowego sprzętu RTV lub AGD, jeśli zepsuty egzemplarz nie nadaje się już do naprawy.
Z takim ubezpieczeniem niemal żadna awaria nie będzie stanowiła problemu. Jeśli pojawi się problem, trzeba będzie tylko uruchomić wyjątkową „złotą rączkę” w postaci Ubezpieczenia „Mój Dom”.