Klient rozglądający się za fabrycznie nowym autem pokonuje prawdziwy tor przeszkód i jeszcze zanim wsiądzie do wymarzonego pojazdu. Sprzedawcy chcą mu sprzedać jak najwięcej i jak najszybciej. Czasem kończy się to zakupem, który kompletnie nie przystaje do potrzeb. Przed wizytą w salonie warto więc sobie odpowiedzieć na kilka ważnych pytań
Właściwe definiowanie własnych potrzeb to jedna z ważniejszych umiejętności, które warto posiadać w obecnych czasach. Każdego dnia trafiają do nas setki przekazów reklamowych i często zapominamy o tym, które produkty i usługi są potrzebne, a bez których moglibyśmy się obejść. Mnogość modeli, opcji i wariantów nie ułatwia sprawy. Każdy wytrawny sprzedawca będzie chciał, abyśmy dobrali jak najwięcej dodatków, nie patrząc na własne potrzeby, stan portfela a nawet zdolność kredytową. Dotyczy to także rynku samochodowego.
O czym warto pamiętać
Podstawową kwestią do rozwiązania jest określenie rodzaju auta, które planujemy kupić. Zanim pomyślimy o marce lub o konkretnym modelu, musimy wiedzieć, czy auto będzie nam służyło do zakupów i dojazdów do pracy, czy może głównie do pozamiejskich wycieczek lub kilkudniowych delegacji. Jeśli wiemy, że cele będą różne, należy określić podstawowe przeznaczenie auta. I to nie tylko na „teraz”, ale także na najbliższe kilka lat. W tym czasie wiele może się zmienić. Jeśli w okolicy powstanie linia tramwajowa lub rodzina się powiększy, nasze zwyczaje komunikacyjne z pewnością się zmienią. Jeśli tego typu wydarzenia można przewidzieć, warto o nich pamiętać w trakcie procesu zakupowego.
Po wybraniu typu auta i modelu, powinniśmy wybrać salon. Ceny mogą się różnić nawet w obrębie sieci jednego importera, a co dopiero przy zupełnie innych podmiotach. Bardzo możliwe, że akurat w jednym z salonów w naszym mieście lub województwie będzie obowiązywała promocja na wybrany przez nas model. Sprawdzenie takich rzeczy jest wręcz obowiązkowe, a do tego bardzo proste.
Trudna sztuka wybierania dodatków
Gdy kupimy taniej, będziemy mogli wydać więcej na interesujące nas dodatki. Pod warunkiem, że faktycznie będą niezbędne. Przyjrzenie się bonusom i dodatkowym opcjom to zresztą kolejny ważny krok. Dlaczego tyle kosztują? Czy wszystkie są niezbędne? Czy naprawdę musimy je mieć? Czy można je wymienić na coś innego, na przykład dłuższą gwarancję? To pytania, które powinien sobie zadać każdy przyszły właściciel auta z salonu. Najlepiej przeanalizować odpowiedzi na chłodno, w domu, z dala od perswazyjnej presji sprzedawcy nastawionego na podpisanie umowy.
Oceny poszczególnych salonów można sprawdzić w internecie. Innym rozwiązaniem jest podążanie za rekomendacjami znajomych. Ryzyko pomyłki trzeba obniżyć maksymalnie. Z finansowaniem zakupu jest podobnie – nie warto decydować się na pierwszy z brzegu kredyt. Najlepszym wyjściem będzie samodzielna analiza ofert. Dowiedz się na temat tego, jak sfinansować swój pojazd, przyglądając się kredytom samochodowym w Santander Consumer Banku – banku od kredytów.